Newsy
06.02.2016

Wysoko z Koroną

Ostatni sparing podczas zimowych zgrupowań Górale rozegrali z ligowym rywalem – Koroną Kielce. Przekonujące zwycięstwo 4:1 to bardzo dobry prognostyk przed startującą już za tydzień ligą. W tabeli kielecki zespół wyprzedza Podbeskidzie zaledwie o trzy punkty więc jest na wyciągniecie ręki, a dzisiejszy wynik pokazał, że taki scenariusz jest bardzo realny. Dzisiejsze spotkanie świetnie rozpoczęło się dla Górali. Już w 8 minucie spotkania Damian Chmiel pokazał ile znaczy dla swojego zespołu i jak bardzo brakowało go w minionej rundzie. Skrzydłowy TSP otrzymał piłkę niemal na środku boiska i ruszył w kierunku bramki, a gdy znalazł się na 18 metrze od celu huknął nie do obrony. Fantastyczny gol i 1:0 dla bielszczan. Radość nie trwała jednak długo bo Korona odgryzła się już po trzech minutach. W polu karnym Bartłomieja Pawłowskiego faulował Paweł Tarnowski, a jedenastkę na gola zamienił były gracz Podbeskidzia Rafał Grzelak. Gra nie porywała tempem, ale zespoły dochodziły do ciekawych sytuacji. Szansę na wyprowadzenie swych drużyn na prowadzenie mieli m.in. Marcin Cebula z Korony w 20 minucie, lecz przegrał pojedynek oko w oko z Wojciechem Kaczmarkiem, Tarnowski po świetnej wrzutce Mateusza Szczepaniaka z prawej strony spudłował uderzając głową ponad poprzeczkę czy właśnie „Szczepan”, który nie wykorzystał bardzo dobrego zagrania Adama Mójty. Lewy obrońca Podbeskidzia okazał się bohaterem kolejnych minut. W 27 minucie kolejną już dziś szarżę przeprowadził Chmiel, wpadł w pole karne i został sfaulowany przez golkipera gości Dariusza Trelę. Karnego na gola zamienił specjalista od stałych fragmentów w TSP Mójta, a to nie było jego ostatnie słowo. W 35 minucie sędzia Tomasz Wajda podyktował kolejną „jedenastkę” dla gospodarzy. Tym razem faulowany był Szczepaniak, a Mójta podwyższył wynik. Do końca połowy wynik nie uległ już zmianie. W drugiej części trener kielczan wymienił całą jedenastkę, lecz nie przyniosło to pożądanych efektów. Górale tak jak pod koniec pierwszej części tak i w drugiej przeważali. Dość szybko udokumentował to Robert Demjan. Napastnik Górali przyjął piłkę tyłem do bramki klatką piersiową po czym huknął bez zastanowienia. Piękne uderzenie i piękny gol - wynik 4:1. Korona po chwili miała świetną okazję na zmniejszenie strat, lecz w bardzo dobrej sytuacji chybił Sekulski. Do końca meczu ciekawych okazji z obydwu stron było jak na lekarstwo, choć i Zubas i Małkowski musieli zaprezentować swoje umiejętności. Wynik 4:1 na koniec zimowych przygotowań z ligowym rywalem robi wrażenie. Czy to zapowiedź kolejnej udanej wiosny w wykonaniu Podbeskidzia?Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce 4:1 (3:1)Bramki: 8' Chmiel, 28' (karny) i 35' (karny) Mójta, 56' Demjan - 11' (karny) Grzelak TS Podbeskidzie: Kaczmarek (46' Zubas) – Tarnowski (46' Sokołowski), Piacek, Baranowski (46' Nowak), Mójta (71' Jaroch) – Deja (59' Bartlewski) - Kowalski (69 Jonkisz), Kato (71' Tarnowski), Możdżeń (64' Kołodziej), Chmiel – Szczepaniak (46' Demjan)Korona Kielce I Połowa: Trela -Rymaniak, Kwiecień, Grzelak, Sierpina - Marković - Pylypchuk, Aankour, Cebula, Pawłowski - PrzybyłaII połowa: Małkowski – Gabovs, Dejmek, Wierchowcow, Sylwestrzak - Sekulski, Fertovs, Jovanović, Zając, Trafford – Cabrera 
powrót do listy

Następny mecz

Następny mecz

Betclic 2. Liga 2024/2025 - Kolejka 20

VS

01.03.2025, godz: 18:00