Newsy
25.02.2016

Historia spotkań z Wisłą

Górale z krakowianami mierzyli się do tej pory 11 razy, a bilans tych spotkań wychodzi na remis. 
Spośród wszystkich meczów, zarówno tych ligowych jak i tych pucharowych obydwa zespoły wygrały po trzy starcia, zaś pięć zakończyło się podziałem punktów. Piłkarze Podbeskidzia nie mieli szczęścia do zespołu Białej Gwiazdy na własnym terenie, lecz przy Reymonta sytuacja wyglądała już zgoła odmiennie. Wszystkie zwycięstwa TSP nad Białą Gwiazdą miały miejsce na terenie rywala, gdzie też dochodziło do najbardziej emocjonujących spotkań. Pierwszy mecz Podbeskidzia z Wisłą miał miejsce w Krakowie i wtedy też dużo wyżej notowany rywal ze stolicy Małopolski musiał uznać wyższość występujących wówczas na pierwszoligowych boiskach gości. Spotkanie to rozgrywane było w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski, a faworyzowana Wisła uległa Góralom 0:1 po golu Piotra Malinowskiego z 88 minuty. W rewanżu przy Rychlińskiego padł remis 2:2 i to piłkarze trenera Roberta Kasperczyka mogli cieszyć się z awansu do półfinału, kosztem późniejszego Mistrza Polski.  
Kolejny mecz był już rozgrywany w ramach Ekstraklasy i tak jak premierowy mecz obydwu zespołów w krajowym pucharze zakończył się zwycięstwem Podbeskidzia przy Reymonta, również 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył tym razem obrońca - Juraj Dancik. W rewanżu w Bielsku-Białej już tak kolorowo jednak nie było. Górale ulegli Wiśle 1:3, po bardzo emocjonującej końcówce (wszystkie bramki padły w ostatnim kwadransie gry) i w pierwszym sezonie TSP w Ekstraklasie bilans punktowy starć z Białą Gwiazdą wyszedł na remis. 
W trzech następnych spotkaniach Podbeskidzia z Wisłą padły trzy remisy i zaledwie dwie bramki, a szala w bezpośrednim bilansie meczów przechylona została na korzyść jednego z zespołów dopiero w rewanżowym meczu sezonu 2013/14. Wówczas trzy punkty na swoje konto zapisali gracze TSP, miało to miejsce oczywiście w Krakowie, a wynik spotkania to po raz kolejny 0:1. Mecz ten szczególny jest z jeszcze jednego względu – padła wtedy najszybsza bramka w historii Ekstraklasy autorstwa Damiana Chmiela (z małą pomocą golkipera gospodarzy Michała Miśkiewicza). 
Od tej pory Podbeskidziu z Wisłą wygrać się nie udało, choć już w następnym meczu było niezwykle blisko – Górale prowadzili przy Reymonta 2:0 po trafieniach Macieja Iwańskiego, lecz koniec końców nie zdołali przywieźć do Bielska-Białej choćby punktu. O pierwszym spotkaniu bieżącego sezonu najlepiej mówić jak najmniej, więc myślami bądźmy już przy sobotnim meczu. Tym razem to Górale muszą wyjść z tego starcia zwycięsko i wziąć rewanż za bolesną porażkę w domowym spotkaniu.  
powrót do listy